Archiwum Furtek z Ponidzia
Na pierwszy rzut oka wydają się podobne, ale tak naprawdę nie ma dwóch takich samych. Łączy je geometryczna symetria, rytm metalowych prętów, czasem wręcz koronkowa dekoracyjność. Niektóre wzory są bardziej ozdobne
i organiczne, inspirowane roślinami; inne — abstrakcyjne, czysto formalne.
Niektóre motywy powtarzają się na tyle często, że zaczynają układać się w rozpoznawalne typy i serie.
Dlaczego zbieram furtki


Pewnego razu pod Pacanowem
Wszystko zaczęło się od przejażdżek rowerowych po przeprowadzce na wieś, w okolice Pacanowa. To wtedy je dostrzegłam — ich urok i bogactwo.
Furtki interesują mnie jako przykład anonimowego projektowania z czasów PRL-u. To rzeczy funkcjonalne, robione na miarę, często z resztek materiałów — ale zaskakująco staranne, z wyczuciem rytmu, detalu
i proporcji. Chwytam te perełki, zanim znikną — zanim zostaną zastąpione czymś nowym.
Wiem, że temat furtek i szeroko pojętych „kratek” był już dostrzegany i opisywany. Czerpię z tych źródeł — m.in. z „Wyrobów” Olgi Drendy — i uzupełniam swoją kolekcję o tę wiedzę.
Furtka jako kartka
Chciałam jakoś zmaterializować furtki — wydobyć je z archiwum ekranów i nadać im fizyczny wymiar. W świecie nadprodukcji i rzeczy zbędnych, zależało mi na niewielkiej, użytecznej formie. Tak pojawił się pomysł pocztówki: nośnika z przeszłości, skromnego, ale pełnego znaczeń. Można ją wysłać, schować do książki, powiesić na lodówce.


Anna Kargol
Autorka Projektu
Z wykształcenia jestem graficzką. Przez wiele lat pracowałam w branży reklamowej, dziś mieszkam na wsi pod Pacanowem, gdzie odnawiam stary dom i dokumentuję lokalne „dziedzictwo”. Prowadzę profil „Stare Mury Nie Rdzewieją” oraz projekt o furtkach z czasów PRL-u — o codziennych i niecodziennych rzeczach, którym warto dać drugie życie.










































































